Zaginęłam w czasie sesji, całkowicie pochłonięta nauką i atmosferą książek oraz notatek ale powróciłam z całkiem innym postem niż dotychczas a mianowicie z Yankee Candle :) woskami zaraziła mnie koleżanka, zaczęło się niewinnie najpierw jeden wosk, drugi ale z czasem przerodziło się to chyba w "uzależnienie" :D wciąż szukam swoich ulubionych zapachów, jednak już teraz mogę polecić jeden z moich ulubionych teraźniejszych aromatów jakim jest Waikiki Melon, który towarzyszył mi podczas nauki do sesji :)
Moje wrażenia: Zapach jest niesamowicie owocowy, orzeźwiający, słodki oraz jednocześnie soczysty i niesamowicie kojarzy mi się z upalnym latem. W pierwszej chwili po zapaleniu czuję arbuzy, a za jakiś czas słodkie melony. Pomarańcze dla mnie nie są w ogóle wyczuwalne. Jest dość intensywny, ale jak dla mnie przyjemny dla otoczenia. Jestem pewna , że jeszcze wrócę do tego zapachu.
Linia: owocowa
Ten wosk pozytywnie mnie zaskoczył. To taki drink w połówce melona pity na tropikalnej plaży na Hawajach. Z pewnością wypale go z prawdziwą ochotą. :-)
OdpowiedzUsuń